Kaplica: Różnice pomiędzy wersjami
zdjęcia |
m poprawki |
||
(Nie pokazano 1 pośredniej wersji utworzonej przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Grafika:Kaplica Jerozolimska 1.jpg|thumb|right|250px|Kaplica Jerozolimska]] | [[Grafika:Kaplica Jerozolimska 1.jpg|thumb|right|250px|Kaplica Jerozolimska]] | ||
[[Grafika:Kaplica Jerozolimska KalterTag.21.07.jpg|thumb| | [[Grafika:Kaplica Jerozolimska KalterTag.21.07.jpg|thumb|left|150px|"Jersusalemer Kapelle"]] | ||
Na granicy miasta w kierunku Ornety znajduje się po prawej stronie mała kapliczka z czerwonej cegły wybudowana w neogotyckim stylu. Jej powstanie nie jest przypadkowe. Jest to kaplica wotywna ufundowana przez mieszkańców miasta w podziękowaniu za ratunek. Opowiada o tych wydarzeniach następująca legenda. | Na granicy miasta w kierunku Ornety znajduje się po prawej stronie mała kapliczka z czerwonej cegły wybudowana w neogotyckim stylu. Jej powstanie nie jest przypadkowe. Jest to kaplica wotywna ufundowana przez mieszkańców miasta w podziękowaniu za ratunek. Opowiada o tych wydarzeniach następująca legenda. | ||
Przed wielu, wielu laty Lidzbark znalazł się w centrum olbrzymich burz. Przez parę dni burze nie ustawały. Lidzbarczanie modlili się, prosząc o poprawę pogody. Kiedy i to nie pomogło siostry katarzynki postanowiły pielgrzymować na kolanach w stronę, z której te ciemne chmury do miasta dotarły. W miejscu, w którym spośród czarnych chmur padł na ziemię pierwszy promień słońca i pojawiły się pierwsze jasne "dziury", ufundowano tę | Przed wielu, wielu laty Lidzbark znalazł się w centrum olbrzymich burz. Przez parę dni burze nie ustawały. Lidzbarczanie modlili się, prosząc o poprawę pogody. Kiedy i to nie pomogło siostry katarzynki postanowiły pielgrzymować na kolanach w stronę, z której te ciemne chmury do miasta dotarły. W miejscu, w którym spośród czarnych chmur padł na ziemię pierwszy promień słońca i pojawiły się pierwsze jasne "dziury", ufundowano tę kapliczkę... A wydarzyło się to 21. lipca... | ||
Ten dzień nazywano "Kalter Tag" i co roku pielgrzymowano do tej kaplicy dziękując | Ten dzień nazywano "Kalter Tag" i co roku pielgrzymowano do tej kaplicy dziękując Bogu za ratunek. | ||
---- | ---- | ||
''Pogoda w Lidzbarku była w ciągu wieków bardzo różna: Wielkanocna burza w 1698, której piorun trafił oblodzoną (!) wieżę kościelną powodując pożar; wichura roku 1525 przepędziła najeźdźców w przeddzień szturmu na miasto; 1812 następna wichura zburzyła lidzbarskie cegielnie i | ''Pogoda w Lidzbarku była w ciągu wieków bardzo różna: Wielkanocna burza w 1698, której piorun trafił oblodzoną (!) wieżę kościelną powodując pożar; wichura roku 1525 przepędziła najeźdźców w przeddzień szturmu na miasto; 1812 następna wichura zburzyła lidzbarskie cegielnie i połamała większość drzew w lasie miejskim nad Symsarną. '' |
Aktualna wersja na dzień 07:57, 26 lip 2008


Na granicy miasta w kierunku Ornety znajduje się po prawej stronie mała kapliczka z czerwonej cegły wybudowana w neogotyckim stylu. Jej powstanie nie jest przypadkowe. Jest to kaplica wotywna ufundowana przez mieszkańców miasta w podziękowaniu za ratunek. Opowiada o tych wydarzeniach następująca legenda.
Przed wielu, wielu laty Lidzbark znalazł się w centrum olbrzymich burz. Przez parę dni burze nie ustawały. Lidzbarczanie modlili się, prosząc o poprawę pogody. Kiedy i to nie pomogło siostry katarzynki postanowiły pielgrzymować na kolanach w stronę, z której te ciemne chmury do miasta dotarły. W miejscu, w którym spośród czarnych chmur padł na ziemię pierwszy promień słońca i pojawiły się pierwsze jasne "dziury", ufundowano tę kapliczkę... A wydarzyło się to 21. lipca...
Ten dzień nazywano "Kalter Tag" i co roku pielgrzymowano do tej kaplicy dziękując Bogu za ratunek.
Pogoda w Lidzbarku była w ciągu wieków bardzo różna: Wielkanocna burza w 1698, której piorun trafił oblodzoną (!) wieżę kościelną powodując pożar; wichura roku 1525 przepędziła najeźdźców w przeddzień szturmu na miasto; 1812 następna wichura zburzyła lidzbarskie cegielnie i połamała większość drzew w lasie miejskim nad Symsarną.